Pomysł pokazania mojej skarptekowej kolekcji w poście przyszedł spontanicznie, podczas sprzątania szafy. Są one czymś co naprawdę uwielbiam i nie istnieją dla mnie zasady w doborze ich wzorów i kolorów. Uważam, że kolorowe skarpetki wystające z czarnych martensów albo innych prostych butów mogą stanowić świetne przełamanie basic'owej stylizacji. Przy okazji zapewniają ciepło i komfort stópek. Czego chcieć więcej? Poniżej zdjęcia mojej obszernej kolekcji :)
Nie są to wszystkie moje skarpetki, część pozawieruszała się w praniu i nie załapała na zdjęcie.
Tutaj zdjęcie kilku par które dostałam na urodziny i mikołajki, z tego wzgjędu, że gdyby komuś przypadły do gustu, to wciąż są dostępne w sklepach.
jamniczek - New Look
Dinozaury - New Look
te akurat kupiłam sama na tegorocznym Openerze - Pan Tu Nie Stał. Można je nosić na dwa sposoby i są naprawdę przeurocze. Do kupienia także w ich sklepie internetowym.
świąteczne skarpeki z nie mam pojęcia jakiego sklepu, ale wszędzie się takie wynajdą o tej porze roku :)
mopsiki - New Look
Grube zimowe skarpetki - H&M
Śnieżynki - H&M
Pozostałe skarpetki, które widać na zdjęciach były zbierane na przestrzeni roku, więc cieżko jest mi przypomnieć sobie z jakich sklepów pochodzą. Mam nadzieję, że ten post był w jakiś sposób dla Was inspiracją. Trzymajcie się ciepło i Wasze stópki też ;)
Basia