środa, 16 grudnia 2015

Prezenty- co gdzie i jak

Prezenty to jedna z najbardziej stresujących rzeczy w okresie świątecznym i pewnie dlatego lubimy je odkładać na ostatnią chwilę, ale gdy mamy pomysł i nie damy się presji pani z perfumerii, która patrzy na nas wzrokiem "taki tani prezent, naprawdę?!" to świąteczne zakupy mogą się stać bardzo przyjemną czynnością. Oto mój sposób na idealną organizację zakupów na ostatnią chwilę i nie wydania majątku.
1. Ustal całkowity budżet.
2. Wypisz wszystkie osoby do obdarowania (nie myśl, że wszystko zapamiętasz, zrób klasyczną listę lub w telefonie)
3. Pomyśl lub poszukaj prezentów, wszystkie pomysły zapisuj na liście obok imienia danej osoby.
4. Budowa idealnego prezentu:
- duża rzecz, może to być odżywka do włosów jak i nowy telefon, jest to "baza"
- mała rzecz, np. do odżywki może to być kostka mydła, a do telefonu powerbank to taki dodatek, który jest po prostu cudownym akcentem, przez to nasz prezent zyska na burżujstwie
- skromny dodatek, może to być jakiś słodki akcent (pamiętajcie o alergiach, bo bardzo przykro jest dostać ciasteczka, gdy ma się nietolerancję glutenu) lub miła kartka z życzeniami (ten, kto kiedyś taką dostał wie, że jest to bardzo przyjemne, zwłaszcza jak kartka to nasze dzieło)
Oczywiście możecie kombinować i robić np. prezent z samych drobiazgów, co też jest bardzo przyjemnym podarkiem, ale ja zdecydowałam się przedstawić najprostszą opcję.
5. Gdy masz już prezent to warto skupić się na zapakowaniu, internet tryska mnóstwem pomysłów, więc nie będzie to trudne
To już koniec! Pamiętaj, że nie musisz wydać fortuny na prezent, który sprawi radość!
Oto przykłady prezentów, które sprawią każdej kobiecie radość:
- skarpetki ( te są świetne )
- balsam do ciała (te są trafnym wyborem, chyba że wolicie droższą wersję)
- dobre kakao
drugi zestaw
- piękny kubek
- dobra herbata (warto kupić fusową)
- siteczko do herbaty (te polecam)
trzecia opcja (najdroższa)
-szczoteczka soniczna ( ta lub ta)
- żel do twarzy
- ręcznik do twarzy
czwarta opcja
- zestaw do manicure
- lakier do paznokci
- krem do rąk
Teraz coś dla panów:
-spinki do mankietów
-  krawat
- dobra czekolada
druga propozycja
- brzytwa (można wymienić na golarkę elektryczną)
- pędzel do golenia
- krem po goleniu
trzecia opcja:
- szalik
- czapka
- rękawiczki
Mam nadzieję, że mój wpis okaże się pomocny!
Powodzenia na zakupach!
Łucja

czwartek, 10 grudnia 2015

Moda od podstaw, czyli podręczniki stylu

  Pod koniec tego roku miały miejsce premiery dwóch książek: francuski "Bądź chic" oraz polski "Elementarz stylu". Obie książki bardzo chciałam przeczytać, więc gdy tylko nadarzyła się okazja zakupiłam je.
  Najpierw może je przedstawię. "Bądź chic" książka stworzona przez dwie sławne Francuski-Emilie Albertini i Anne Humbert. Celem książki jest pokazanie, że styl sprowadza się do 5 podstawowych elementów: trencza, jeansów, białej koszuli, małej czarnej oraz balerin. Przy opisywaniu każdej z tych rzeczy autorki opowiadają kto je stworzył, jaki model jest najlepszy dla twojej figury, kto był najsłynniejszą ambasadorką, co mnie się bardzo spodobało, ponieważ uważam, że dobrze jest wiedzieć, że Levi Strauss stworzył swoje jeansy dla pracowników fabryk. Według mnie książka jest świetnym wyborem dla osób, które nie mają pojęcia o stylu i nie maja najmniejszej ochoty kombinować z ubraniami, natomiast dla mnie, osoby z własnym stylem posiadającej z tych 5 elementów tylko jeansy jest ona po prostu nudna i nic nie wprowadziła poza przekonaniem, że po co się ładnie ubierać skoro można się ubrać najzwyczajniej. Książka jest napisana dla mnie językiem mało dostępnym dla osób niewtajemniczonych w świat mody, a przecież teoretycznie właśnie dla nich została stworzona. Podsumowując, według mnie nie jest to najlepszy wybór i teraz bym jej nie kupiła, ponieważ wszystko przed przeczytaniem już wiedziałam, natomiast jeśli nie zależy Wam na stylu, tylko chcecie wykuć podstawy schludnego ubioru to jest dobrym wyborem.



  Teraz pora na drugą książkę "Elementarz stylu" stworzona została przez Katarzynę Tusk, słynną założycielkę bloga make life easier. Cel lektury jest dość podobny do poprzedniej pozycji, czyli nauka stylu, ale w innej formie. Autorka podaje nam niezbędniki w szafie, ale mówi również, że to są podstawy, na których dopiero wygląd się buduje, mówi również, że styl to nie tylko modne stylizacje, ale również cała postawa z czym ja absolutnie się zgadzam. Książka napisana jest bardzo przyjemnym językiem, dobrze się ją czyta i zawiera wiele zabawnych anegdotek. Muszę tutaj jeszcze wspomnieć o zdjęciach, które są po prostu piękne. Tak więc uważam, że zdecydowanie lepiej uczyć się z tej książki niż z poprzedniej, zwłaszcza, że została napisana przez Polkę!



   Na koniec, uważam, że jeżeli interesujecie się modą i macie już wypracowany gust to lepiej zainwestować pieniądze w coś innego, ale jeżeli nie lubicie tego, a chcecie lub musicie dobrze wyglądać to zdecydowanie polecam Wam Elementarz.
Łucja